niedziela, 28 czerwca 2015

Kilka słów o EVS cz. II

Do mojego wyjazdu zostały już dwa miesiące, więc przeżywam już górki i dołki związane z moją decyzją. Jestem w kontakcie z organizacją wysyłającą i goszczącą, mam podpisane Activity Agreement i wyrobione ubezpieczenie. Zaczynam też już powoli planować te 9 miesięcy mojego życia. Rozpoczęłam oczywiście od przeszukania neta w kierunku blogów i stron dotyczących Gruzji. Kupiłam też przewodnik Bezdroży i wczytuję się w niego, szukając inspiracji.

Dziś przygotowałam dla Was drugą porcję szczegółowych informacji dotyczących EVS.

środa, 17 czerwca 2015

Kilka słów o EVS cz. I

Metod na podróżowanie jest mnóstwo. Można być wiecznym turystą i wtedy za każdym razem zachłystujesz się inną kulturą, architekturą, naturą na jakiś czas i wracasz na swoje - dobrze znane śmieci. Ja jednak zawsze marzyłam o zamieszkaniu w innym państwie, tego doświadczania, zadziwiania, poznawania... Cóż to za psycholog międzykulturowy, który nie doświadczył szoku kulturowego!

Jedną z szans na poznanie od środka społeczeństwa do którego jedziemy jest właśnie wolontariat. Praca w lokalnym środowisku może dać ci więcej niż niejedna podróż all inclusive. Ofert wolontariackich jest bardzo dużo, niektórzy nazywają to już wolonturystyką. Czasami motywacją do udziału w wolontariacie jest właśnie podróż do danego państwa bez żadnych wyższych idei pomagania, realizowania i rozwoju siebie. Czy jednak można krytykować młodych ludzi, że chcą poznawać świat wykorzystując i tą możliwość? Czasami cel obrany na początku zmienia się tak, jak człowiek w trakcie podróży.

Ja zdecydowałam się na udział w European Voluntary Service, czyli jednej z możliwości danych nam przez program Erasmus+ . Chciałabym wam przybliżyć podstawowe założenia tego wolontariatu, ponieważ jest on naprawdę wyjątkowy i może być okazją do przeżycia niezapomnianej przygody.

poniedziałek, 8 czerwca 2015

No i stało się…

Zrobiłam to. Znacie to uczucie, kiedy podejmiecie już tą ważną decyzję, zrobiliście ten krok naprzód i nie da się już zawrócić? I wciąż niedowierzanie, że ta decyzja jest prawdziwa, a Wasze życie zmieni się w przeciągu najbliższych kilku miesięcy? Ten przypływ adrenaliny w oczekiwaniu na to co się wydarzy?

Wielokrotnie słyszałam z ust znajomych „zawsze chciałem/chciałam tą zrobić”, czy „to jest moje marzenie”. Sama czekałam ze swoją decyzją i nie ufałam do końca sobie, że moje marzenia zrealizuję. Czy marzenie to to samo co cel, a cel to to samo co marzenie? Warto spisać sobie listę pragnień, aby później zrobić z niej naszą listę do realizacji.